Nasze wnętrze – brzmi dwuznacznie, może nie bez przyczyny? Nasze wnętrze – wnętrze naszego domu, mieszkania, miejsca, którego używamy do celów zawodowych, hobbystycznych obrazuje nasze upodobania, nasz styl, naszą osobowość, temperament, też poziom społeczny, styl życia i jego tempo – nasze wnętrze jako człowieka. Poszłabym z tym stwierdzeniem jeszcze dalej. Nie tylko wnętrza mieszkalne pokazują co komu w duszy gra. Wnętrza użytkowe, czy inne powierzchnie prezentujące firmę czy markę, jak stoiska targowe również obnażają jej wizerunek, jej misję, komunikację, a nawet relacje w niej istniejące, też standardy, co najlepiej pokazuje recepcja hotelu – wchodzisz i wiesz, czy spełni Twoje oczekiwania.

Najlepiej czujemy się sami ze sobą, a przynajmniej dobrze jest, jeśli tak jest - to nasza samoakceptacja zapewniająca komfort życia. W pracy projektanta, wykonawcy
i innych osób zaangażowanych w tworzenie wnętrz, personalizacja klienta biznesowego czy osoby fizycznej, dla której tworzymy te wnętrza jest zatem bardzo ważna. Dobrze, że coraz większej liczbie usługodawców towarzyszy indywidualne podejście do klienta, chęć poznania go, cech go określających (wieku, temperamentu, zainteresowań itd.) celem jak najlepszego dopasowania usługi. Dobrze, że o tym się mówi. W czasach korporacji upodmiotowienie klienta wydaje się być niemożliwe, a jednak to nurt prowadzenia biznesu z sukcesem.
I więcej… kreacja wizerunku jednostki czy biznesu, a tym jest też aranżacja jego wnętrza, wymaga dużego zaangażowania i odpowiedzialności od stron. Pomijając wszystkie kwestie wynikające z kompetencji artystów i wykonawców, te dwie cechy będą decydujące w stworzeniu stylizacji, w jakiej klient będzie czuł się dobrze sam ze sobą, ale również takiej, jaką chce pokazać światu, bo nie od dziś wiadomo, że „jak Cię widzą, tak Cię piszą”, ale to już inna bajka.
Comments